Zacznę od języka, którym posługuję się obecna opozycja, krytykując zamierzenia rządzących dotyczące zmian w wymiarze sprawiedliwości. Opozycja zaciekle broni „wolnych sądów”, które ich zdaniem po tych reformach przestaną być „wolne”. Mimo że manifestacje pod tym hasłem gromadzą często tysiące ludzi, ze strony obywateli, zwłaszcza przedsiębiorców, dość często pada trzeźwe pytanie: na czym polega broniona „wolność”…