Politycy w sposób mało wiarygodny zaczęli piętnować mowę nienawiści: ich najnowszym odkryciem jest związek przyczynowo-skutkowy między tym zjawiskiem a zabójstwem prezydenta Gdańska. Mamy wierzyć, że gdyby politycy wciskali łagodny kit, to Stefan W. byłby równie łagodny jak baranek i tylko przytulał się do każdego napotkanego na swojej drodze polityka. Szkoda jednak do tego wracać, bo…