Czy będzie nowy projekt „split payment”?

Opublikowany niedawno przez resort finansów projekt nowelizacji ustawy wprowadzający tzw. podzieloną płatność, spotkał się w większości z zasadną krytyką. Instytut przeprowadził sondę z grup losowo wybranych firm, które – po zapoznaniu się z tą proporcją – odpowiedziały jednoznacznie, że:

–        nie będą korzystać z możliwości zapłaty podatku nakazowego na rachunek VAT dostawców lub usługodawców, gdyż nie ochroni to przed utratą odliczenia i nie daje to żadnej istotnej ochrony przed ryzykiem „użycia” faktury sfałszowanej w rozumieniu art. 270a i 271a Kodeksu karnego (to dziś największy problem),

–        będą zastrzegać w umowach z nabywcami lub usługobiorcami, że ich wierzytelności nie mogą być regulowane na rachunek VAT dostawcy (usługodawcy),

–        nie będą wnioskować o zwrot różnicy podatku na rachunek VAT, bo wolą poczekać dłużej, ale nie blokować sobie pieniędzy na tym rachunku.

W ich  ocenie proponowany model „podzielonej płatności” okaże się martwy, a brak zainteresowania podatników skompromituje tę idee. Przeciwnicy tego rozwiązania będą się tylko cieszyć. Tym samym zostanie zmarnowana szansa pogodzenia interesów uczciwych podatników z interesem budżetu państwa. Będzie to kolejny sukces lobby odwrotnego obciążenia, które agresywnie lecz niestety skutecznie broni swoich „inwestycji legislacyjnych”. Jeszcze w kampanii wyborczej zapowiedziano, że podzielona płatność będzie wiązać się z likwidacją tego przywileju, który jakoby „uszczelnia VAT” (bzdury).

Jest rzeczą oczywistą, że przedstawiony projekt niestety nie powinien być uchwalony, bo został zbudowany w kilku błędnych założeniach. Oto najważniejsze:

1)      nie ma potrzeby przymusowego tworzenia rachunków VAT wszystkich podatników: to kompletny nonsens. Autorzy przywileju nie rozumieją pojęcia „podatnik”: obok podatników, którzy obowiązani są do rozliczenia tego podatku, jest ogromna grupa podatników zwolnionych (na podstawie art. 113 ustawy o VAT lub wykonujących wyłącznie czynności zwolnione – każdy, kto wynajmuje komuś mieszkanie staje się „podatnikiem”) i jeszcze większa grupa zwolnionych importerów – to są miliony osób fizycznych. Aby pisać projekt nowelizacji ustawy, trzeba ją najpierw dokładnie przeczytać, a tam napisane jest m.in. zwolnienie z podatku importu wielu towarów, a w tym przypadku jest to podatek adresowany do każdego podmiotu: przecież można zwolnić tylko podmiot będący „podatnikiem”,

2)      dokonanie płatności kwoty podatku z faktury za nabyte towary i usługi nie może chronić podatnika wyłącznie przed zastosowaniem sankcji wynikających z art. 112b i 112c ustawy o VAT, bo to ma w sumie niewielkie znaczenie. Przecież jego ochrona musi iść znacznie dalej obejmując:

–        brak utraty prawa do odliczenia i zwrotu różnicy podatku,

–        niekaralność karnoskarbową, a od dnia 1 marca 2017r. – przynajmniej w pewnym zakresie również karną w związku z „użyciem” faktur podrobionych, przerobionych lub poświadczonych nieprawdą (art. 270 a i 271a Kodeksu karnego).

Z tego co wiemy planowane opóźnienie wprowadzenia tych rozwiązań aż do przyszłego roku wiąże się z pomysłem przymusowego tworzenia wszystkim podatnikom tego rachunku, co rodzi niezbyt przychylne komentarze, że ktoś znów chce dać zarobić bankom i biznesowi informatycznemu. Czy większość rządową stać na takie błędy?

Trzeba odrzucić wadliwe założenia i zbudować ten projekt w nowej wersji. Jego istotą musi być dobrowolność tworzenia rachunku VAT (z pewnym wyjątkiem). Jego założenia powinny następować:

1)      na wniosek podatnika VAT czynnego, który może chce mieć taki rachunek, aby uwiarygodnić się w oczach klientów, gdy np. działa na rynku zdominowanym przez oszustwa podatkowe,

2)      na wniosek podatnika VAT czynnego będącego nabywcą towarów i usług od innego podatnika VAT czynnego, jeśli zażąda od dostawcy (usługodawcy) ustanowienia tego rachunku. Dostawca (usługodawca) w ciągu trzech dni powinien ustanowić ten rachunek, informując o tym również właściwy urząd skarbowy oraz nabywcę, albo odmówić ustanowienia tego rachunku, co dla kontrahenta będzie istotną informacją co do wiarygodności tego podmiotu,

3)      z mocy ustawy w przypadku dostawców (usługodawców) „wrażliwych” towarów i usług wymienionych dziś np. w załączniku do ustawy, jeśli wartość obrotów netto z tego tytułu przekroczyłaby ustawowy limit (50 tys. zł) w poprzednim roku lub przewidywana jest w tej wysokości w danym roku: byłyby to przede wszystkim paliwa silnikowe i inne ważne towary wymienione w załączniku nr 13 ustawy o VAT.

A teraz w przywilejach nabywcy (usługobiorcy), który zapłaciłby na rachunek VAT kontrahenta kwotę podatku naliczonego (tylko tę kwotę – reszta może być rozliczana w inny sposób np. w formie  barteru). Podatnik będący nabywcą (usługobiorcą) korzystałby  wówczas z przywileju:

1)      prawa do odliczenia lub zwrotu różnicy podatku w tej kwocie, jeśli czynność była faktycznie wykonana,

2)      nie odpowiadałaby solidarnie za zaległości z tytułu tego podatku, w przypadku gdy tego rodzaju odpowiedzialność powstałaby z mocy prawa,

3)      korzystałyby z przywileju niekaralności karnoskarbowej (odpowiednik art. 16a KKS) oraz niekaralności z tytułu użycia faktur podrobionych, przerobionych lub poświadczonych nieprawdę w rozumieniu art. 270a i 271a KK,

Powyższe przywileje nie miałyby zastosowania wyłącznie w przypadku, gdy przestępstwa skarbowe lub pospolite byłyby w tych przypadkach popełnione przez nabywcę (usługobiorcę) z winy umyślnej w zamiarze bezpośrednim. Poza tym każdy posiadacz rachunku VAT mógłby zażądać przyspieszonego zwrotu różnicy podatku na ten rachunek, przy czym powinien być to termin krótszy niż 25 dni – może to być tylko 10 dni.

Nowego uregulowania wymaga status środków zgromadzonych na rachunku VAT w przypadku śmierci podatnika, likwidacji działalności gospodarczej tej osoby albo likwidacji osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej nie mającej osobowości prawnej: są to oczywiście ważne „szczegóły”, które w opublikowanym projekcie uregulowano w sposób bardzo kontrowersyjny, budzący sprzeciw uczciwych podatników.

Czy doczekamy się na nowy projekt, tej nowelizacji? Zobaczymy. Nie można jednak zmarnować najważniejszej szansy naprawy tego podatku.