Katastrofa dochodów budżetowych w grudniu 2016 r., które spadły do połowy średniomiesięcznej kwoty, powinna być przysłowiowym kubłem zimnej wody na głowy całej klasy politycznej (nie tylko rządzącej). Powinni oni wreszcie zrozumieć, że albo są wprowadzani w błąd przez swoisty spisek lobbystów, „ekspertów”, urzędników i…mediów, demontujących od lat ten podatek, albo… ktoś chce wysadzić w powietrze…